W odróżnieniu od najbliższej rodziny, którą zmuszeni jesteśmy kochać bezinteresownie, najdalsza rodzina już tego typu poświęceń nie wymaga i jeśli tylko potrafimy kontakty z najdalszą rodziną postawić na właściwym poziomie, mogą nam one przynieść nawet pewien profit. Aby go osiągnąć, zawieramy z domownikami dobrowolną umowę, polegającą na ustaleniu z góry określonych stawek za bawienie najdalszej rodziny, która uszczęśliwia nas wizytą. Stawki wypłaca bawiącemu ten domownik, z którym odwiedzająca rodzina spokrewniona jest najbliżej. W zależności od sposobu zabawiania, jakiego wymaga wizytująca nas rodzina, stawki winny ulegać zróżnicowaniu. Poniżej przykładowo prezentujemy tabelę stawek w zależności od tego, kto kogo i jak zabawia.
Młodzież do lat szesnastu otrzymuje tylko 50% zasadniczej stawki z ewentualnymi dodatkami. Oczywiście w wypadku najprostszego podziału manifestacji w wariancie „mamy dużą rodzinę” gdy dysponujemy fantazją powstają w stosunku do każdego członka najbliższej rodziny duże luzy, które wypełniamy dodatkowymi, ad hoc wymyślonymi manifestacjami.