Mówiąc p wpływie budowy kości miednicy na odczuwanie seksualne, nie mogę tu pominąć sprawy szerokiego spojenia łonowego, która stanowiła specjalny rozdział w pierwszym tomie Sztuki kochania, i o którym wspominałam już kilkakrotnie w tym rozdziale. Szerokie spojenie łonowe spotkałam w swojej praktyce lekarskiej u około 20 procent kobiet, przy czym wiele z nich nie zgłaszało z tego powodu żadnych skarg, ponieważ z własnej inicjatywy zmieniały pozycję w taki sposób, aby stosunek nie sprawiał im dolegliwości.
Mówiąc poprzednio o pozycjach korzystnych przy szerokim spojeniu łonowym czy wysoko ułożonej łechtaczce — nie wspomniałam
pozycji polinezyjskiej, nadzwyczaj pożytecznej w tych przypadkach. W tej pozycji kobieta leży pośladkami na udach klęczącego mężczyzny, obejmując nogami jego biodra. On przysiadając na piętach, ujmuje ją rękami za biodra i przesuwa jej miednicę w rytmie stosunku do siebie od siebie. Ułożenie takie udostępnia mężczyźnie obraz sromu, łechtaczki i okolicy krocza. Pomijając już podniecający wpływ takiego ułożenia na partnera, może on dowolnie ukierunkować członek, tak aby wchodząc do pochwy ocierał się żołędzią o łechtaczkę i okolice najwrażliwsze. Pozycje korzystne przy szerokim spojeniu łonowym czy wysoko ułożonej łechtaczce zalecałam również w przypadkach złamania i przemieszczenia kości ogonowej.