Gdyby tak dawniej interesowano się tymi zagadnieniami, to stwierdzono by, jak sądzę, że pani Pompadour, George Sand czy generałowa Zajączkowa, która, prawie osiemdziesięcioletnia, miała młodych i szalejących z miłości kochanków, należały do grupy kobiet wysoko- estrogennych. Biorąc pod uwagę zmiany pobudliwości w miarę upływu lat, a także wrodzony poziom hormonalny — średni, wysoki lub niski, istnieje wiele przyczyn, dla których jedna kobieta nierówna jest drugiej, a co za tym idzie, odczuwa doznania i potrzeby seksualne w bardzo różny sposób. W świetle tych dociekań widać dopiero, jak różne są kobiety, jak rozmaite są ich potrzeby i możliwości wynikające z cech wrodzonych. Nasuwa się tu porównanie hormonów płciowych z hormonami tarczycy. Istnieją bowiem ludzie zdrowi o wrodzonej intensywniejszej niz przeciętna czynności gruczołu tarczycowego, jak również tacy, u których czynność tego gruczołu jest osłabiona i mieści się w dolnej granicy normy. Wpływa to również na sylwetkę psychiczną i fizyczną tych ludzi. Nadtarczyczni są żywi, ruchliwi, sprawni, bardzo czynni w życiu i pobudliwi nerwowo, natomiast ci z obniżoną czynnością tarczycy cechują się otyłością, powolnością w ruchach, sennością i nierzadko obniżonym temperamentem. W miarę postępu badań zaczęły się ujawniać pasjonujące sprawy. Wśród dwustu kobiet z grupy kontrolnej nie było w ogóle niskoestro- gennych. W większości były średnioestrogenne i kilkanaście wysoko- estrogennych. Natomiast w grupie trzystu kobiet, które zgłaszały się z powodu oziębłości, znalazły się wszystkie niskoestrogenne (nie przekraczały 10 procent) i reszta średnioestrogennych. Oczywiście
o czymś to świadczy.