Jeśli w wypadku artysty kobieta kochająca w wariantach: Jego Agentka, Jego Sekretarka albo Jego Dzieci Matka, czyli Jego Gospodyni może, jeśli tylko ma na to ochotę, zapoznać się z Jego twórczością, a nawet w szczególnie korzystnych okolicznościach cokolwiek z tej twórczości zrozumieć, w wypadku naukowca ścisłego nawet największa ochota na nic się nie zda. Kochająca ścisłego naukowca kobieta nie musi jednak od razu wpadać z tego powodu w kompleksy, są bowiem dyscypliny, w których ścisłego naukowca potrafią zrozumieć maksimum trzy osoby, a nawet są takie gałęzie nauki, w których ścisły naukowiec nie zawsze z tego, co sam tworzy, potrafi wszystko pojąć. Mając to na uwadze, kochająca ścisłego naukowca kobieta z najwyższym zachwytem przypatruje się jego doświadczeniom i próbom, najbardziej nawet jej nieświadomym zdaniem podejrzanym i ryzykownym. Kiedy ćwiekowacz obuwia sprowadza do domu obcą
dziewczynę w celu zamknięcia się z nią sam na sam w pokoju na przeciąg trzech godzin, jest to dla kochającej ćwiekowacza obuwia kobiety jednoznaczny dowód wiarołomstwa. Kiedy zaś naukowiec ścisły sprowadza do domu obcą dziewczynę w celu zamknięcia się z nią sam na sam w pokoju na przeciąg trzech godzin jest to dla kochającej ścisłego naukowca kobiety radosny dowód pełni jego sił twórczych, z których na pewno musi urodzić się jakieś nowe odkrycie.