Dosiadamy się do stolika, przy którym widać najwięcej rozbawione konsumpcją towarzystwo. (Uwaga! Staramy się o to, aby w miarę możności stolik ten znajdował się w rewirze kelnera, który nas obsługiwał, kiedyśmy siedzieli samotnie.) Pobytu przy stoliku zbytnio nie przedłużamy, ponieważ przy płaceniu może się łatwo okazać, że posiadana przez towarzystwo gotówka również nie potrafi usatysfakcjonować kelnera. Od stolika odrywamy się najzręczniej prosząc którąś z pań do tańca. Jeśli w trakcie tańca zakochamy ” się w tej pani, ulatniamy się natychmiast z lokalu razem z nią. Gdyby w czasie rozmowy na parkiecie wyszło na jaw, że to właśnie ta pani jest fundatorką i ma kasę, ulatniamy się z nią jeszcze przed zakochaniem się. Jeśli pani ma kasę w złotych, ulatniamy się w lecie do Sopotu, w zimie do Zakopanego. Jeśli ma kasę w dewizach, ulatniamy się z nią do Smokovca. Po wyczerpaniu się kasy jak gdyby nic wracamy do domu i do pracy. Gdyby w domu żona robiła nam wymówki zmieniamy żonę. Gdyby w pracy robiono nam wymówki zmieniamy pracę. W ten sposób odświeżeni zasypiamy wieczorem już normalnie. Aż znów nadejdzie wieczór, kiedy, nie mogąc zasnąć, zamiast truć się środkami nasennymi lub liczyć barany, ubieramy się i wychodzimy z domu do najbliższego lokalu.