Najlepiej kochamy najbliższą rodzinę stwarzając nieustannie okazję do manifestowania przez nią miłości. Najbliższa rodzina musi w każdej chwili dnia i nocy odczuwać, że jest nam potrzebna, że bez niej nawet w najdrobniejszych sprawach nie możemy się obejść, bez względu na to, czy tak jest naprawdę. Tylko możność służenia nam, ponoszenia ofiar, robienia nam wyraźnej satysfakcji przekonuje ją o naszej miłości. Jeśli rodzinę mamy małą (np. żona i jedno dziecko), wymyślanie dla niej różnego rodzaju manifestacji nie sprawia większych trudności. W tym wypadku najlepiej dokonać prostego podziału: dziecko czyści buty, podaje ranne pantofle, przynosi gazety i papierosy, wyrzuca popiół z popielniczki, skacze po napoje chłodzące, myje owoce, kłamie przez telefon, że tatusia nie ma w domu, przykrywa go kocem w czasie drzemki po obiedzie żona wykonuje resztę.
Jeśli rodzinę mamy dużą (np. żona, siostra żony, troje dzieci, teściowa), sprawa się już komplikuje. W tej sytuacji albo wymyślamy taką ilość manifestacji, aby usatysfakcjonować wszystkich domowników równocześnie, albo, jeśli nie dysponujemy zbyt bujną fantazją, ustalamy harmonogram dyżurów, obdzielając kolejno i równomiernie wszystkich członków rodziny. Dysponując bujną fantazją rozdzielamy manifestacje jak następuje: O pierwsze dziecko wykonuje pierwszą połowę czynności dziecka wymienionych w punkcie pierwszym (wariant „mamy małą rodzinę”); O drugie dziecko wykonuje drugą połowę czynności dziecka wymienionych w punkcie pierwszym (wariant „mamy małą rodzinę”); O trzecie dziecko przejmuje na siebie część manifestacji żony, jak np. chodzenie do apteki po lekarstwa, oddawanie i odbieranie bielizny tatusia z pralni, nagłe wyskakiwanie do sklepiku, bo tatusiowi się czegoś zachciało itd.; siostra żony przejmuje na siebie część obowiązków żony, przy czym, jeśli jest to część obowiązków zagwarantowana mężowi ustawowo, w imię spokoju harmonii małżeńskiej wypełnia ją wyłącznie pod nieobecność żony; O teściowa przejmuje na siebie wszystkie manifestacje, które w danym momencie uzna za stosowne; O żona wykonuje resztę.