Nie na darmo zalecano również badania czynności wątroby — jak bowiem wynika z prowadzonych obserwacji w szpitalu chorób zakaźnych, wśród pacjentek stosujących przez dwa-trzy lata tabletki antykoncepcyjne, które są specyfikiem toksycznym dla komórek wątroby, żółtaczka zakaźna staje się bardziej niebezpieczną i źle rokującą chorobą, ponieważ uszkodzona uprzednio wątroba ma znacznie mniejsze szanse zwalczania ciężkiej infekcji wirusowej. Wątroba bowiem unie- czynnia estrogeny zawarte w tabletkach, jak również i własne, produ kowane w pewnych okresach życia w nadmiarze lub dostarczane z zewnątrz. Znakomite kliniki prof. A. Czyżewicza w Warszawie i prof. S. Soszki w Białymstoku nauczyły mnie myśleć fizjologicznie, a efekty tego myślenia niestety bardzo często nie są zgodne ze współczesnymi modami na rozmaite leki i specyfiki. Okazuje się, że najpierw zostaję okrzyknięta heretykiem i wstecznikiem w okresach entuzjazmu dla nowych preparatów, ale upływający czas prędzej czy później zwykle potwierdza moje racje. Przypominam sobie z lat studenckich czasy, gdy na horyzoncie położnictwa pojawiła się penicylina. W naszej klinice zapanowała ogólna radość, co objawiło się między innymi masowym odpinaniem czerwonych kokardek na fartuchach. Kokardkami takimi znaczył prof. A. Czyżewicz lekarzy, pracujących na oddziale septycznym, aby, broń Boże, któryś nie zaplątał się na czysty oddział porodowy. Rotacja zespołów lekarskich między porodówką, septycznym i ginekologią odbywała się co kwartał i do czasu zmiany pracujący na ód- dziale septycznym byli traktowani na położnictwie, a także i ginekologii operacyjnej, jak trędowaci.