Gdy chcemy być lekceważeni, gdy pragniemy, aby miano nas za nic, kiedy zależy nam na tym, aby być przysłowiową zakałą każdego towarzystwa ostentacyjnie gardzimy tajemnicami podkreślając na każdym kroku, że nie mamy co ukrywać albo jeszcze gorzej że nigdy nie mamy żadnych tajemnic. Jeśli odwrotnie: kochamy tajemnice wszystko, co tylko myślimy i mówimy, winno dzielić się na:
- niech to zostanie między nami;
- o tym nie ma prawa się nikt dowiedzieć;
- to jest wielka tajemnica;
- pod żadnym pozorem nikomu.
Jeśli tylko to, co myślimy i mówimy, bez naciągania, konsekwentnie i zawsze potrafimy należycie przekazać odpowiedniej kategorii wtajemniczonych zgodnie z wymienionym wyżej podziałem, winniśmy liczyć się z kolosalnymi sukcesami, zarówno osobistymi, jak i zawodowymi. Kwalifikując głoszone przez nas tajemnice do poszczególnych grup winniśmy jednocześnie kierować się następującymi zasadami: Grupa tajemnic a) niech to zostanie między nami obejmuje wiadomości dotyczące: zmian personalnych, jednakże bez podawania, kiedy one nastąpią, kogo mają konkretnie dotyczyć oraz jakie są przyczyny tych zmian; wyjazdu na wczasy, jednakże bez ścisłego określania, kiedy wyjeżdżamy, dokąd wyjeżdżamy oraz z kim wyjeżdżamy; nowej interesującej ze wszech miar znajomości, jednakże bez ujawniania okazji, w jakiej zawarliśmy tę znajomość, charakteru i nazwiska tej znajomości; rysujących się przed nami atrakcyjnych perspektyw, jednakże bez wyjaśniania, jakiego typu są te perspektywy, co one dla nas konkretnie oznaczają oraz kiedy się zrealizują. Tę grupę tajemnic powierzamy osobom nam najbliższym: rodzinnie (żona, mąż, matka, ojciec itp.), zawodowo (współpracownicy, podwładni, koledzy i koleżanki) oraz towarzysko (najbliżsi przyjaciele).