Wykorzystujemy na: a) pokrzepienie organizmu, b) rozruszanie się przed następnym snem. Obiad i lekkie rozruszanie się zapewnią nam spokojną drzemkę przez pozostałe jeszcze do odsiedzenia godziny pracy. Dalsze okazje do spania stwarzają nam: a) droga powrotna z pracy do domu, b) odpoczynek po powrocie do domu, c) wieczór przy telewizorze. Jeśli rodzina domaga się wyjścia w świat zamiast siedzenia przy telewizorze, ostatni odcinek dnia przesypiamy w kinie, w teatrze albo u znajomych. Ogromna różnorodność okazji do spania w ciągu dnia nie oznacza bynajmniej, że możemy zawsze wszystkie te okazje w pełni wykorzystać. I tak, w czasie dojazdu do pracy jakaś żądna przygód kobieta może uniemożliwić nam sen, zmuszając nas do konwersacji. W miejscu pracy, jeśli nie urzędujemy w pokoju sami, może ktoś chrapać. Na konferencji szef może nas zmusić do referowania sprawy, wykorzystując w ten sposób swoje służbowe pierwszeństwo do spania itd. Nie wpadamy jednak z powodu tych przeciwności w rozpacz, zawsze pamiętając o tym, że codziennie dysponujemy jeszcze nocą, podczas której dzienne luki możemy odespać.