Życie najeżone jest nieskończoną ilością zagadkowych spraw, z których w pewnym niezbyt zaawansowanym wieku najbardziej nurtować nas zaczyna ta, jak sprawić, aby dziewczyna, z którą mamy szaloną ochotę się zbliżyć, miała identyczne życzenie. Poradzenie się najbliższej rodziny lub przyjaciół nie wchodzi w grę. Sprawa jest zbyt intymnej natury. Na szczęście jednak pozostaje jeszcze prasa, do której zupełnie anonimowo możemy zawsze napisać, prosząc o poradę w każdej a więc i w tej żywo nas obchodzącej kwestii. Realizujemy to w sposób następujący:
Spośród spotkanych w pracy, kawiarni, na ulicy lub w tramwaju dziewczyn wybieramy sobie taką, która na pierwszy rzut oka najbardziej by nam odpowiadała. Nie trudząc się zbytecznie wyszukiwaniem różnorodnych wątpliwej wartości pretekstów, aby się z nią poznać osobiście, i nie narażając się równocześnie w ten sposób na ewentualne złe potraktowanie przez nią, piszemy posytuacji. Otrzymawszy odpowiedź listowną bądź drukowaną na łamach pisma, najpierw czytamy ją uważnie w całości, potem zaś przystępujemy do studiowania poszczególnych akapitów z zamiarem ścisłego stosowania się do zawartych w nich instrukcji.