Woman Singing on Stage

Ejakulacja w sposób niekłopotliwy

Mężczyzna praktykujący tę metodę będzie zdolny kontrolować ejakulację w sposób niekłopotliwy, nie tracąc kontaktu z partnerką i zachowując swoją energię. Potrafi uchronić ona nasienie przed wytryskiem, zanim dokona co najmniej pięć tysięcy pchnięć. Łącząc „metodę zamka” z głębokim oddychaniem przy udziale przepony brzusznej, będzie on mógł kontynuować stosunek w nieskończoność. Dzięki temu zaspokojenie dziesięciu kobiet w ciągu nocy okaże się dla niego rzeczą prostą. (…) Starochińska sztuka miłości upowszechnia inną jeszcze starożytną metodę kontroli ejakulacji. Jest to tak zwana „metoda ucisku”. Polega ona na tym, że przy zbliżaniu się do momentu utraty kontroli mężczyzna, nie przerywając kontaktu z partnerką, uciska palcami lewej ręki miejsce między moszną a odbytem przez trzy do czterech sekund, oddychając przy tym głęboko za pomocą przepony brzusznej. Metoda ta ma wielu zwolenników, gdyż umożliwia stosowanie jej w sposób dyskretny, nawet bez informowania o tym partnerki * Obecnie, gdy upowszechniamy szeroko oświatę seksualną, zmierzającą do usunięcia wszelkiego rodzaju lęków związanych z onanizmem, onanizm młodzieńczy staje się rzeczą tak normalną, jak jedzenie, picie lub spanie. W seksuologii, jak w każdej innej dyscyplinie naukowej, nie można z góry przewidzieć, jakie będą odległe skutki spopularyzowania takiej czy innej informacji. Okazuje się, że jednym z nieoczekiwanych skutków oświaty seksualnej, dotyczącej onanizmu, stało się to, że ostatnimi czasy (początek lat osiemdziesiątych) wyraźnie wzrosła liczba młodych ludzi przychodzących do poradni seksuologicznej, w tym mniej więcej: na trzy dziewczyny dziesięciu chłopców. Taka proporcja daje już lekarzowi do myślenia, że coś się zmienia, tylko co?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *