Closeup Photo of Basketball Arcade

Jak wygląda to w życiu codziennym?

Kobieta taka, niezależnie od liczby odbytych stosunków, inicjowanych oczywiście przez męża, odczuwa orgazm raz na dwa, trzy tygodnie lub raz na miesiąc, a bywa, że i raz na kilka miesięcy. Często w dużych odstępach czasu, ponieważ energia seksualna gromadzi się powoli, a potrzeba jej rozładowania ujawnia się stosunkowo rzadko. I teraz przypuśćmy, że mąż pragnie mieć stosunki co drugi dzień czy dwa razy w tygodniu — a ona odczuwa orgazm tylko co kilka czy kilkanaście zbliżeń. Nie wolno oceniać powyższej sytuacji w ten sposób, że z jej strony występuje niechęć czy zła wola, bo po prostu przyczyny są od niej niezależne. Warto wiedzieć — co podkreślam tu specjalnie — że kobieta taka jest zdolna do przeżywania orgazmów tylko w takiej częstotliwości, jaka jest jej potrzebna, pomimo że stosunki odbywają się częściej. Nie ma w tym nic chorobliwego i jest to kobieta zupełnie normalna i zdrowa, tylko po prostu niskoestrogenna. W związku z taką sytuacją nie należy wywierać na nią nacisku, że musi, że nie odczuwa, że nie chce, bo po co stwarzać niesnaski i awantury małżeńskie, kiedy niewiele można tu zmienić. Natomiast spokojny i powolny temperament kobiet tego typu nie popycha ich zwykle do robienia awantur, stawiania wymagań i obwiniania męża, że nie osiągają orgazmu. Traktują współżycie seksualne jak obustronne pieszczoty i kontakty uczuciowe dające radość mężowi, jak również zadowalające ją w okresie, gdy jej napięcie seksualne się kumuluje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *