Kochać można pierwszy raz, kochać można nie pierwszy raz, kochać można dyskretnie, kochać można namiętnie, bez względu jednak na to, jak się kocha, kogo się kocha i po co się kocha, kochać należy stylowo. Styl to człowiek, styl to odpowiedni nastrój, styl to co najmniej połowa szczęścia. Spośród wielu stylów kochania przedstawiamy poniżej garść praktycznych w użyciu: Styl romantyczny. W mydlarni kupujemy cztery świece, od znajomych pożyczamy lichtarze. Umocowane w lichtarzach świece rozstawiamy fantazyjnie po kątach w pewnej odległości od firanek i portier po to, aby się one nie zajęły w czasie, kiedy my będziemy zajęci. Jeśli przed prezentacją stylu skazani jesteśmy nieuchronnie na dłuższą konwersację, kupujemy gromnicę. Jeżeli konwersacja nam nie grozi, zadowalamy się świecami choinkowymi. Styl rycerski. W zaprzyjaźnionym muzeum wypożyczamy średniowieczną zbroję, którą po dokład
nym oczyszczeniu nakładamy w odpowiedniej chwili. Umiejętnie używana zbroja nie powinna sprawić zawodu. Gdyby przez nieuwagę, w wyniku zbyt forsownego używania zbroi, nastąpiło przytrzaśnięcie, to, jeśli jest ono bezkrwawe, likwidujemy je najlepiej rozcieraniem, jeśli natomiast krwawe zwykłą jodyną. W wyniku częstszego używania zbroi może w którymś jej miejscu zwłaszcza w zawiasach nastąpić przegrzanie. Przegrzanie sygnalizuje zbroja skrzypieniem. Skrzypienie likwidujemy zwilżając odpowiedni fragment zbroi kroplą nicejskiej oliwy.