a stage with a laptop and microphone in front of a crowd

Opowiadanie o gregorze schlierenzauerze

W sklepie sportowym nabywamy drążek, który następnie umocowujemy między futryną drzwi a szafą z ciężką odzieżą. W stosownej chwili wskakujemy na drążek i rozpoczynamy ćwiczenia. Jeśli przed nastaniem stosownej chwili trenowaliśmy nieco, możemy od razu przystąpić do ćwiczeń forsownych. Jeśli nie, pierwszy kwadrans traktujemy jako rozgrzewkę. Gdyby w wyniku przeciążenia wypadła ściana szafy, futryna bądź jedno i drugie jednocześnie, rozluźniamy się trzymanymi zawsze w pogotowiu han- tlami. (Uwaga! Niski sufit mieszkania może uniemożliwić nam dokonanie pełnego obrotu na drążku. W tym wypadku rezygnujemy z ćwiczeń na drążku i zastępujemy je łatwymi do wykonania, nawet w mieszkaniu o niskim suficie, skokami przez konia.)
Styl lakoniczny. Po drodze do własnego pokoju hotelowego zatrzymujemy się na czas krótki w cudzym pokoju hotelowym. Styl makabryczny. W gazecie, którą stale czyta nasza wybranka, umieszczamy własny nekrolog z datą pogrzebu, po czym w samą północ poprzedzającą tę smutną uroczystość zjawiamy się u niej w domu. Jeśli mieszka ona sama, po wstępnych lamentach nikf nie stoi już na przeszkodzie. Jeśli natomiast mieszka z rodzicami, na przeszkodzie stoją oni. W tym wypadku przeszkodę usuwamy, wyjaśniając rodzicom, że w istocie jesteśmy tylko własnym duchem, co w przypadku rodziców wierzących natychmiast ich uspokaja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *