Zdaję sobie sprawę, że tak układ nerwowy, jak i krążeniowy, mięśniowy oraz kostny był opisywany bardzo szczegółowo w pierwszym tomie Sztuki kochania. Niewątpliwie sprawia mi pewną trudność wybranie, w jakiej proporcji i ile pisać na te tematy w drugim tomie, ale niestety bardzo łatwo może się zdarzyć, że czytelnik będzie korzystać tylko z jednego tomu. Wówczas brak pozostałych informacji stworzy trudność w prawidłowym zrozumieniu całego zagadnienia. Proszę więc o wybaczenie tych, którzy czytali pierwszy tom i odrobinę życzliwości dla tych, którym udało się dostać tylko drugi. Zresztą także poruszając powtórnie wymienione tematy dodaję nowe informacje i materiały, których w pierwszym tomie nie było. Nie jest ich wprawdzie wiele, ale zawsze. Wiadomo z praktyki, że wrażliwość zakończeń nerwowych rozlokowanych na powierzchni skóry u każdego prawie człowieka jest zupełnie inna. Jeden, na przykład, ukłucie osy odczuwa podobnie jak lekkie ukłucie szpilki i nie robi to na nim większego wrażenia, inny przeżywa je jak potworny ból, niemal nie do wytrzymania i cierpi po ukłuciu jeszcze wiele godzin. Różnorodność wrażliwości zakończeń nerwowych u człowieka, a szczególnie u kobiety (ha!… ciągle prześladują człowieka tradycyjne poglądy — że człowiek to nie kobieta) dotyczy oczywiście również zakończeń erotogennych, ich rozmieszczenia, lokalizacji i wielu innych elementów.