Najtrudniejszym i najczęstszym problemem w leczeniu niepłodności jest niedrożność jajowodów. Jajowody są to wąskie rureczki grubości ołówka, długości około piętnastu centymetrów, miękkie, giętkie, elastyczne i tak przemyślnie urządzone, że gdy pęka pęcherzyk jajeczkowy na powierzchni jajnika wyrzucając z siebie jajeczko, jajowód, czuwający jak kot przy mysiej dziurze, natychmiast wygina się i okrywa końcową trąbką, jakby dłonią z licznymi palcami, cały jajnik. Jajeczko uwolnione z pęcherzyka Graffa w jajniku nie ma prawa zaginąć w nieskończonych labiryntach jelit, ponieważ natychmiast zostaje schwytane i skierowane do jajowodu, którego wnętrze pokryte jest gęstą szczoteczką rzęsek poruszających się w kierunku macicy, a ponadto kurczy się faliście, co pomaga w przesuwaniu jajeczka.
Jajeczko jest tworem nieruchomym i gdzie utknie, tam leży, natomiast rzęski, jak taśma transmisyjna przesuwają ten pakunek do jamy macicy. Żeby było ciekawiej, plemniki doskonale sobie radzą z ruchem rzęsek, przeciwnym ich wędrówce z macicy do jajowodu, gdzie mogą spotkać się z jajeczkiem. Widocznie ich obyczaje przypominają życie pstrągów, które im bystrzejsza górska rzeka, tym chętniej płyną pod prąd. Wszystkie te mechanizmy są ogromnie ważne, ponieważ zapłodnienie jaja przez plemniki odbywa się w jajowodzie i już zapłodnione spływa ono do macicy.